Kiedy legenda staje się prawdą

od ReWulver
6 komentarzy
oczy bestii

A cool summer mornin’ in early June is when the legend began,….At a nameless logging camp in Wexford County where the Manistee River ran. ….Eleven lumberjacks near the Garland Swamp found an animal they thought was a dog. ….In a playful mood they chased it around …’til it ran inside a hollow log….. A logger named Johnson grabbed him a stick and poked around inside… Then the thing let out an unearthly scream and came out …and stood upright. …None of those men ever said very much about whatever happened then. ….They just packed up their belongings and left that night and were never heard from again. 

– Fragment utworu „The Legend Of Michigan Dogman” Steve Cook

Idzie idzie wilkołak, jak ugryzie będzie znak*

*Fraza, którą moja babcia często recytowała mojej siostrzenicy, nie wiem dlaczego.

Wszystko zaczęło się od niewinnego żartu w dzień Prima Aprilis w 1987 roku. David Cook, prezenter miejscowego radia WTCM miasta Traverse City (USA) wyemitował piosenkę o bestii-wilkołaku, która co 7 lat sieje postrach w stanie Michigan. Utwór powstał na podstawie zebranych przez Davida zapisków odnośnie spotkań ludzi z tym stworzeniem. Cook nie był przygotowany na to co stało się chwilę po tym. Coś co miało być jedynie zwykłym żartem, szybko nabrało realnego kształtu. Zaraz po emisji piosenki, do radia zaczęły napływać telefony od ludzi, którzy twierdzili, że na własne oczy widzieli bestię. Niektórzy z nich przez dziesiątki lat utrzymywali to w tajemnicy, w obawie przed ośmieszeniem ze strony bliskich, bądź też pewni, że doświadczyli halucynacji.

Dogman

Pierwszy udokumentowany przypadek spotkania z wilkołakiem z Michigan miał miejsce w roku 1887, w hrabstwie Wexford. Kilku drwali wszczęło pościg za czymś co na początku wydawało się być dużym psem, aż do momentu, w którym zwierzę stanęło na dwóch tylnych łapach. Opisali jego wygląd jako coś co miało ludzkie ciało i psią głowę.

W roku 1938 Robert Fourtney spotkał bestię, która stała na dwóch tylnych łapach i złowieszczo się w niego wpatrywała, po czym uciekła wgłąb lasu.

Przez kilka lat, Cook udokumentował ponad 100 przypadków spotkań z człowiekiem-psem. Konsultował się w tej sprawie z Lindą Godfrey, ekspertem kryptozoologii, która od lat tropi istotę widywaną na całym świecie, a której opis idealnie pasuje do legendarnego stworzenia – wilkołaka. Linda wydała kilka książek z relacjami świadków takich zdarzeń.

Na tym sprawa się nie zakończyła. Po dziś dzień David otrzymuje relacje od ludzi, którzy z przerażeniem w głosie opowiadają mu o ich własnych spotkaniach z wilkołakiem, którego z powodu specyficznego wyglądu nazwano Dogman (człowiek-pies).

Charakterystyka bestii

Opisy stworzenia są bardzo do siebie podobne.
– 1,80 m do 2,00 m wzrostu,
– ciemna sierść pokrywająca całe ciało (może to być spowodowane tym, że przeważnie jest widywany nocą),
– łeb przypominający wyglądem psi lub wilczy,
– potężna budowa ciała,
– przeszywający wzrok (oczy często porównywane do ludzkich),
– może poruszać się równie dobrze na dwóch tylnych kończynach jak i na czterech

Świadkowie często twierdzą, że zwierzę w pewnym momencie wyglądało tak jakby się uśmiechało, a także że wydawało z siebie przenikliwy dźwięk, przypominający wrzask kobiety, bądź dziecka.

Czy to możliwe, że jedna piosenka w miejscowym radiu wywołała taki strach w mieszkańcach stanu Michigan, że zaczęli dopatrywać się wilkołaków w bezpańskich psach? Takie wytłumaczenie jest bardzo wygodne, ale czy na pewno prawdziwe?

Poniżej zamieszczam link do oryginalnej piosenki, która zapoczątkowała zbiorową histerię.
Rozpoczyna się od oryginalnego nagrania raportu sporządzonego przez miejscowego szeryfa, kiedy to Dogman zaatakował kampera jednego z mieszkańców Luther w 1987 r.

Zobaczy również to

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

6 komentarzy

Anonimowy 17 grudnia, 2013 - 5:59 pm

Ciekawe materiały.czekam na więcej!a tak po za tematem.wyczailem ciekawego bloga.dopiero się zaczyna ale dziewczyna ciekawe rzeczy zaczyna pisać. therian.bloog.pl moze się spodoba

Odpowiedz
ReWulver 15 września, 2014 - 9:55 pm

Dzięki za link.
Jeśli to Twój blog, tak trzymaj, jest nas więcej niż mogłoby się wydawać 🙂

Odpowiedz
ReWulver 11 grudnia, 2013 - 9:00 pm

Miło mi czytać takie słowa 🙂 Jedyną niezmienną rzeczą w życiu jest zmiana. Wpadaj tutaj czasem, mam jeszcze kilka ciekawych informacji do przekazania 🙂
Pozdrawiam.

Odpowiedz
Anonimowy 10 grudnia, 2013 - 1:15 pm

Dogman jest jak Nessie… tajemniczy, nieuchwytny, niezbadany. Wiele osób wierzy, że istnieje, ale prócz słów nie ma tak na prawdę żadnych dowodów. Dzięki temu legenda nadal żyje. W pierwszym poście zadawałeś pytania retorycznie dot.biologii i tego, że to, co teraz jest nauką, wczoraj było magią. Trudno się z tym nie zgodzić, ale ja nie potrafię jakoś zaakceptować możliwości tak gwałtownej i szybkiej przemiany organizmu w inny,zupełnie odmienny. Uważam, że jeśli wilkołaki fizycznie istnieją to nie zmieniają postaci…
Menaliee

Odpowiedz
ReWulver 10 grudnia, 2013 - 7:26 pm

Każdy ma prawo do własnego zdania. Nauka zmienia się z dnia na dzień. Jeszcze w XV w. uważano, że słońce krąży wokół Ziemi i to była naukowa teoria tamtych czasów. W starożytnej grecji nie wiedząc czym spowodowane są zjawiska atmosferyczne ludzie przypisywali je działalności boskiej. Dzisiaj oczywiście potrafimy to wyjaśnić w bardziej racjonalny sposób. Nie zamykajmy się więc na to co nowe, odkrywcą jest ten, kto sięga dalej, poza istniejące schematy.

Odpowiedz
Anonimowy 11 grudnia, 2013 - 7:51 pm

To prawda. Staram się mieć otwarty umysł i nie mówić'to niemożliwe", jednak…no….nie wiem, jest jakaś bariera w moim mózgu, która mówi "ej, nie, ja tego nie przyjmę!Theriantropia, otherkini, wampiry energetyczne tak…ale to? Nie jestem gotowy na takie coś!" Myślę, że może się to kiedyś zmienić, szczególnie, że nie mogę się pochwalić zbyt długim stażem na tej planecie i jeszcze niejedna sytuacja zmieni moje postrzeganie świata…
Myślę, że kiedyś dojdę do takiego punktu w życiu, w którym w pełni będę siebie rozumieć, swoje myśli i ciało a wtedy mój umysł będzie gotowy na kolejny poziom Postrzegania.

Odpowiedz